Idzie zajączek przez las i nagle kupę mu się zachciało, poszedł za krzaczek…i od razu mu ulżyło… Na drugi dzień król zwierząt – Lew zwołał wszystkie zwierzęta zamieszkujące las i mówi:
– Proszę słuchać uważnie, otóż wczoraj na terenie naszego lasu znalazłem za krzakiem kupę nie sprzątniętą, jeśli dowiem się kto nie sprząta swoich odchodów poślę go za kratki do zoo.
Następnego dnia zajączkowi znów zachciało się kupy… Rozejrzał się dookoła nikogo nie ma, skoczył za krzaczek, zrobił co miał zrobić, a tu znienacka Lew idzie, wziął kupę w rękę schował za plecy, a lew do niego:
– Zajączku co tam masz?
– Nic Lwie.
– Jak nic skoro widzę że coś chowasz.
– No na prawdę nic nie mam co by przykuło Twoją uwagę.
– No pokaż co tam masz?
– No dobra motylka mam.
– To pokaż motylka.
– Nie pokażę.
– No pokaż.
– No dobra
Zajączek unosi rękę w górę jakby chciał wyrzucić motylka w górę i mówi.
– Oooo zesrał się…