Teściowa przyszła z wizytą, a potem zaczęła urządzać nasze życie na nowo. Nie wiedziałam, że miała ukryty plan….

Tamtego dnia wszystko wydawało się normalne. Emilia siedziała przy stole, podgrzewając obiad, kiedy usłyszała dzwonek do drzwi. Ku jej zdziwieniu, na progu stała nie kto inny jak jej teściowa, Zofia, która zazwyczaj odwiedzała ich rzadko i bez większego entuzjazmu. Tym razem jednak jej mina zdradzała coś więcej. Była gotowa na coś poważniejszego niż wspólna kawa. „Wpadłam tylko na chwilę”, powiedziała, ale kiedy zajęła miejsce w salonie, Emilia wiedziała, że ta wizyta potrwa dłużej.

Przełomowa rozmowa

Kilka minut później w salonie pojawił się Karol, mąż Emilii. Na jego twarzy malowało się lekkie napięcie, jakby przeczuwał, że coś wisi w powietrzu. „Musimy porozmawiać”, rzuciła Zofia, nie tracąc czasu na grzeczności. „Myślę, że najwyższy czas, żebyście… no, przemyśleli swoją sytuację. Wiem, co się tu dzieje.” Emilia spojrzała na nią zaskoczona, a Karol niepewnie zaczął się wiercić. Co mogła mieć na myśli?

Nagle zrobiło się gorąco, a cisza, która zapadła, była nie do zniesienia. „Karol, ona nie jest dla ciebie odpowiednia. Ty i Emilia… wy powinniście byli rozstać się już dawno.” Jej słowa były jak nóż, wbity prosto w serce Emilii. Czy teściowa właśnie zaproponowała, by się rozstali? Emilia czuła, jak narasta w niej gniew.

„Nie będziesz mi mówić, co mam robić!” – wykrzyknął Karol. Emilia wstrzymała oddech. To była jedna z pierwszych kłótni, jakie widziała między mężem a jego matką. Zofia jednak nie zamierzała się wycofać.

Tajemnice, które wyszły na jaw

„Są pewne rzeczy, o których jeszcze nie wiesz, Karol,” ciągnęła Zofia, nie przejmując się jego oporem. „Twój ojciec zawsze wiedział, że z Emilią coś jest nie tak. Zresztą, dowiedziałam się od jednej z jej przyjaciółek, że…” Zamilkła, ale wystarczyło jedno spojrzenie, by Karol spojrzał zszokowany na swoją żonę.

„Co to ma znaczyć?” – spytał. Emilia chciała zaprotestować, bronić się, ale głos uwiązł jej w gardle. To nie miało być tak. Nie teraz. W tej chwili poczuła, że jej świat zaczyna się rozpadać. Przeszłość, którą skrzętnie ukrywała, miała wyjść na jaw. „Wiem, co się działo z Michałem, twoim dawnym znajomym,” dodała Zofia.

Wyznania i decyzje

Emilia wiedziała, że nie ma odwrotu. Musiała opowiedzieć Karolowi o swojej przeszłości. O tym, jak miała romans z Michałem, kiedy była już z Karolem. To nie było coś, czym chciała się dzielić, ale teraz cała sytuacja wymagała wyjaśnień. „Tak, miałam romans,” przyznała, patrząc prosto w oczy mężowi. „Ale to było zanim zrozumiałam, że to ciebie kocham.”

Karol stał nieruchomo, nie mogąc znaleźć słów. „Dlaczego mi o tym nie powiedziałaś wcześniej?” – zapytał, a jego głos drżał z emocji. „Bałam się, że mnie zostawisz,” odparła Emilia. „Ale teraz widzę, że może wcale mnie już nie kochasz.”

Zofia, która cały czas siedziała na sofie, z triumfem na twarzy obserwowała rozwój sytuacji. „Widzisz, mówiłam ci, że coś jest na rzeczy,” rzekła cicho.


A co wy byście zrobili na miejscu Karola? Czy powinien jej wybaczyć, czy może czas na nowe życie? Podzielcie się swoimi myślami w komentarzach na Facebooku!