Mój brat zażądał ode mnie pieniędzy, które oszczędzałam przez lata, a kiedy odmówiłam, nasza matka zachowała się w podły sposób
Historia, którą chcę Ci opowiedzieć, dotyczy dwojga rodzeństwa – kobiety, nazwijmy ją Anią, oraz jej starszego brata, Michała. Różni ich trzy lata, a życie każdego z nich potoczyło się w zupełnie inny sposób.
Kilka lat temu Michał ożenił się i razem z żoną przeprowadzili się do wynajętego mieszkania. Ich życie, choć pełne miłości, nie było łatwe pod względem finansowym. Michał zarabia jako taksówkarz, pracując na aucie, które odziedziczył po śmierci ojca. Dodatkowo zajmuje się remontami, ale jego dochody są niestabilne. Kiedy jest praca – są pieniądze, a gdy nie ma zleceń, pojawia się problem.
Niestety, mimo trudności finansowych, Michał i jego żona nie potrafią zarządzać swoimi pieniędzmi. Wydają je na rzeczy, które Ania uważa za zbędne, jak pizza, bułki, drogie ubrania, czy gadżety. Na dodatek, Michał regularnie stawia zakłady bukmacherskie, co tylko pogarsza ich sytuację. Tymczasem, mimo braku stabilności finansowej, para spodziewa się już trzeciego dziecka.
Ania, która mieszka z matką, pracuje na dwóch etatach, aby utrzymać dom i oszczędzać na własne mieszkanie. Niestety, cała emerytura matki trafia na wsparcie Michała, co sprawia, że Ania musi pokrywać większość rachunków. Matka argumentuje, że Ania, jako samodzielna dziewczyna, nie potrzebuje pomocy, w przeciwieństwie do jej syna, który ma na utrzymaniu rodzinę. Ania jednak czuje, że to niesprawiedliwe.
Niedawno Michał zadzwonił do Ani, prosząc ją o pożyczkę. Ania, świadoma, że brat nigdy nie oddaje pieniędzy, odmówiła mu spokojnie. Michał się obraził i opowiedział o wszystkim matce, która natychmiast zaczęła naciskać na Anię, by pomogła bratu.
– Jesteście rodziną – mówiła matka. – Musisz mu pomóc, nawet jeśli nie odda pieniędzy. Jeśli to zrobisz, przepiszę na ciebie to mieszkanie.
Ania, mimo kuszącej propozycji, odmówiła. Nie chciała czekać na śmierć matki, by odziedziczyć dom, ani zgadzać się na to, by brat traktował ją jak bankomat.
Wkrótce po tej rozmowie doszło do ostrej kłótni między Anią a Michałem. Spotkali się w domu matki, a emocje szybko wymknęły się spod kontroli. Michał zarzucił Ani, że jest samolubna i myśli tylko o sobie.
– Całe życie miałaś łatwiej – wykrzyczał. – Nigdy nie musiałaś martwić się o rodzinę, a teraz odmawiasz mi pomocy, kiedy najbardziej jej potrzebuję!
Ania, dotknięta jego oskarżeniami, odpowiedziała równie ostro:
– Łatwiej? Ty nigdy nie wziąłeś odpowiedzialności za swoje życie! Zamiast oszczędzać, wydajecie pieniądze na głupoty, a potem oczekujecie, że ktoś inny za to zapłaci!
Wymiana zdań przerodziła się w coraz większą awanturę. Matka próbowała ich uspokoić, ale bez skutku. Michał nie zamierzał słuchać.
– Zawsze byłaś egoistką, nawet kiedy ojciec żył! Nic się nie zmieniło.
Ania, nie mogąc już dłużej wytrzymać tych oskarżeń, wstała i wyszła, trzaskając drzwiami. Zostawiła brata i matkę w salonie, z uczuciem, że ich relacje mogą już nigdy nie wrócić do dawnego stanu.